Archiwum transmisji online >><kliknij tutaj>

poniedziałek, 8 października 2012

Relacja z listopadowego balu w Lini

Był bal, teraz jest już po balu. Pomysłodawcy – Jasiowi Trofimowiczowi - należy się zasłużony odpoczynek, gdyż organizacja wymagała maratonu pracy, by wszystko zagrało jak trzeba. Skończyło się na 124 osobach, w tym około setki to ci, którzy od wielu lat są związani z pielgrzymką kaszubską. Pozostałe osoby to znajomi rodziny pielgrzymkowej – zapewne potencjalni przyszli pielgrzymi. Zdarzyły się nieliczne osoby, które „budziły się” w przeddzień i w dniu samej zabawy nieco zdenerwowane, że Jasiu odmawia im przyjęcia na listę gości. Czasu było jednak dość sporo. Od czwartku (tuż przed samym balem) przygotowania szły pełną parą - zakupy, ustawianie stołów, sprawy kuchenne, którymi świetnie kierowała pani Gabrysia z Lini.