Archiwum transmisji online >><kliknij tutaj>

poniedziałek, 8 października 2012

Relacja z listopadowego balu w Lini

Był bal, teraz jest już po balu. Pomysłodawcy – Jasiowi Trofimowiczowi - należy się zasłużony odpoczynek, gdyż organizacja wymagała maratonu pracy, by wszystko zagrało jak trzeba. Skończyło się na 124 osobach, w tym około setki to ci, którzy od wielu lat są związani z pielgrzymką kaszubską. Pozostałe osoby to znajomi rodziny pielgrzymkowej – zapewne potencjalni przyszli pielgrzymi. Zdarzyły się nieliczne osoby, które „budziły się” w przeddzień i w dniu samej zabawy nieco zdenerwowane, że Jasiu odmawia im przyjęcia na listę gości. Czasu było jednak dość sporo. Od czwartku (tuż przed samym balem) przygotowania szły pełną parą - zakupy, ustawianie stołów, sprawy kuchenne, którymi świetnie kierowała pani Gabrysia z Lini.


Sprawy organizacyjne to także przydzielanie gości do stolików, niekiedy wedle życzenia. Na balu pojawili się Tomek (strażak) i Jacek (masażysta), którzy przejechali kilkaset kilometrów, by wziąć udział w imprezie popielgrzymkowej. Od soboty rano pomagali oni Jasiowi ustawiać naczynia, krzesła, rozstawiali napoje i układali sztućce. Siostra Ania Stanisławska ze Swarzewa zafundowała pyszne ryby i sałatki rybne, które dowieźli siostra Ludka i brat Paweł z Pucka.

Jedynie 20% zapisanych potraktowało poważnie apel Jasia, by przybyć punktualnie, czyli na godzinę 20.00. Było to nerwowe oczekiwanie, gdyż kuchnia pracowała na pełnych obrotach, by przywitać gości gorącą strawą. W imieniu organizatorów prosimy, aby takie apele traktować w przyszłości poważnie, ponieważ to dezorganizuje pracę osób zaangażowanych w oprawę takiej imprezy. Szanujmy się na przyszłość Kochani...
Po ciepłym obiedzie nastąpiło powitanie przybyłych. Ks. Jan witając zebranych powiedział, że podjął się pisania książki o założycielu pielgrzymki ks. Zygmuncie Treli. Prosił weteranów, ale nie tylko, o spisanie wspomnień i świadectw o księdzu założycielu w jak najszybszym czasie. Porządkowy Jasiu wraz z Piotrem Krawczykiem „Krawcem” wręczył ks. Kierownikowi prezent - obraz z pejzażem kaszubskim. Dziękowali za kierowanie naszą pielgrzymkową rodziną i życzyli wszystkiego dobrego. Potem krótka modlitwa i parkiet się zapełnił.
Czas mijał szybko na zabawie, której przewodził ZESPÓŁ PULS z Władysławowa. Przy przebojach serwowanych przez tych muzycznych czas płynął wyjątkowo szybko. Skład osobowy kapłanów w czasie zabawy się poszerzał. Dotarli księża: Robert, Łukasz, Krystian i Fabian. Przed północą wszyscy zgromadzili się na większej sali w kółeczku. W pewnym momencie Jasiu poprosił o ciszę i odczytał dedykację w książkach, które przygotował dla wyjątkowych uczestników zabawy. Brat Adam Lesisz z Łodzi obchodził 29 urodziny, natomiast siostra Elżbieta Szmyt ze Stężycy obchodziła imieniny. Podarki wręczył ks. Kierownik. Było gromkie sto lat dla obojga i fruwające krzesła, na których Ela i Adam dosięgali sufitu...
Po godzinie 4 najbardziej wytrwali, a było to niemałe grono, szybko zebrało naczynia ze stołów. Ustawianie krzeseł i stołów pod ściany to dodatkowe kilka chwil. Jeszcze zniesienie sprzętu muzycznego i czas do domu. Za kilka minut 5 rano... Zmęczenie, ale i wewnętrzna radość, że lud pielgrzymkowy - pokolenia z siostrą Ulą i bratem Mietkiem na czele - czują potrzebę spotkania.

Do zobaczenia na spotkaniu najpierw w Pucku, a później Pan Bóg raczy wiedzieć gdzie, kiedy i na jakim parkiecie. **** Pozdrowienia i podziękowania Jasiu kieruje do tych wszystkich, którzy wspomogli organizatorów swoją pomocą w dniu zabawy. Dziękuję także tym, którzy opłacili składkę za nieobecnych, którzy wcześniej zarezerwowali miejsca a nie dotarli (niestety było kilka takich osób). Oprawę fotograficzną balu zapewnili małżonkowie Aneta i Piotr z Kłosowa. Liczymy, że wkrótce dotrą do redakcji zdjęcia z balu, które będziemy mogli umieścić na stronie. Relację przygotowała Redakcja 1040.pl przy współpracy z Jankiem Trofimowiczem


link do wydarzenia
https://www.facebook.com/events/459045257475605/



Relacja z poprzednich zabaw pielgrzymkowych:
andrzejki 2011 -