Jest soboto za oknem świt i ... Stare Polaszki kaszlą miarowo ... parafrazując słowa piosenki Maryli Rodowicz "Rozmowa przez ocean". Wstaliśmy po 5 godzinach snu. Nawet ta krótka chwila odpoczynku została przerwana wyciem strażackiej syreny i wozów bojowych. Myśleliśmy, że tak się budzi pielgrzymów w Starych Polaszkach. Spalił się jednak dom, ale nie z winy pielgrzymów. Pani Sołtys przywitała nas obfitym śniadaniem. Na pożegnanie zaskoczyła nas słowami:
"A to wy nie jesteście z Kaszub?! Też ja się zastanawiałam, dlaczego wy tak czysto i bez żadnych naleciałości po polsku mówicie..." :)U Pani Sołtys |
Sprzątanie remizy |
Poniżej znajduje się filmik, w którym ks. prof. Jan Perszon odpowiada na pytanie dotyczące przesłania powyższej ewangelii.
Mimo weekendu, Ekspres Kaszubski nadal gna bez opóźnień. W planie przewidziany jest również czas na odpoczynek. Właśnie tym tematem postanowiliśmy się zająć w dniu dzisiejszym. Oprócz specyfiki soboty, genezą zainteresowania stał się deficyt snu. Na ponad dwugodzinnej przerwie obiadowej, gospodarze zaproponowali nam poobiednią drzemkę w pokojach. Dostaliśmy pokój z pątnikiem, który najwięcej gadał. Gdy to robił podczas obiadu, nie było to nic specjalnego. Oryginalność polegała na tym, że nas towarzysz nie pozwalał nam zasnąć, dyskutując sam ze sobą (nie zauważając, że jedyni słuchacze - czyli my - mają już zamknięte oczy). Zwróciliśmy mu uwagę, ale to nie poskutkowało. Po pewnym czasie jednak się poddał i poszedł spać. Wtedy zaczął się nasz koszmar. Chrapanie okazało się bardziej dokuczliwe niż gadanie. Poniżej przedstawiamy instruktażowy filmik, jak rozwiązać ten problem :)
Jak odpoczywają pielgrzymi? Na różne sposoby, ale dwa z nich zainteresowały nas szczególnie - spanie "po turecku" oraz spanie "na strażaka".
Pielgrzymi odpoczywają również w ruchu. Dziś rozegrany został kolejny mecz towarzyski. Odbył się on pomiędzy naszą drużyną - "Orłami Perszona" a drużyna Lubichowa. Mecz zakończył się remisem 3:3. Poniżej piłkarz reprezentacji Perszona - Krzysiek - krótko relacjonuje przebieg meczu.
Dzisiejsza sobota była dla nas zaskakująco przyjemna jeszcze z innych względów: 1) dowiedzieliśmy się od proboszcza parafii Lubichowo, że nasza witryna jest widoczna w mediach. Obok pokolenia JP II, zaczyna funkcjonować pokolenie 1040; 2) w drodze na obiad w Zblewie Maciek zapoznał kuzynkę z Torunia, o której istnieniu nie zdawał sobie nawet sprawy. Okazało się, że ona również podąża z naszą pielgrzymką do Levocy.