Archiwum transmisji online >><kliknij tutaj>

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Dobra - Sieradz - piętnasty dzień pielgrzymki

"Maszeruj albo giń!"

Te słowa najbardziej nadawały się na hasło pielgrzymki podczas dzisiejszej trasy. Już na początku dnia rozpoczęły się zmagania z bólem nóg. Co prawda, na pierwszym metrze trasy miałem kontakt z pielgrzymkową służbą zdrowia. Jednak nie był on spowodowany chęcią pomocy, ale odwrotnie - dostałem do niesienia plecak medyczny. Pierwszy raz go niosłem i to kilkanaście godzin od utworzenia własnej prywatnej służby medycznej. Publiczna pielgrzymkowa służba zdrowia najwyraźniej przestraszyła się konkurencji :).

A jaka jest przyczyna kontuzji? - źle dobrane buty. Nabyłem obuwie adidas ze wszystkim systemami jakie ta marka oferuje, m. in. system "geoFit". Ma on za zadanie indywidualne dostosowanie się buta do stopy. W moim przypadku system ten zadziałał na odwrót - dostosowuje stopę do buta. Skutkiem tej technologii są bolesne otarcia. Stopa się jednak nie poddaje (but również:). Jutro zakładam buty ecco i przerywam tę bezsensowną walkę o dominację technologii nad naturą.

Nie każdy był jednak zmęczony kontuzjami i kumulacją trudnych tras z dni uprzednich. Podczas postoju obiadowego kilka dziewczyn zrobiło ...  pranie :).


Najtrudniejszy a zarazem najmniej monotonny był ostatni etap marszu. Mimo bardzo długiego odcinka, szło się w miarę dobrze dzięki zespołowi muzycznemu, który powiększył się o grających na saksofonie i trąbce.


Filmik - Kaszubska w Sieradzu

Podsumowując, dzisiejszy dzień był dość trudny. Był on też ostatnim z tzw. dni "ryczącej czterdziestki" (odcinków ponad 40 km). Jutro już ma być "z górki".

A na koniec zamieszczamy filmik z dzisiejszego apelu.