Archiwum transmisji online >><kliknij tutaj>

niedziela, 7 sierpnia 2011

Koło - Dobra - czternasty dzień pielgrzymki

Tyś różdżka Aaronowa,
Śliczny kwiat rodząca”.
Nieodłącznym elementem pielgrzymowania wśród lasów, pól i łąk staje się kontemplowanie piękna przyrody. Takich widoków dostarczył nam i dzisiejszy etap. Pogoda na szlaku do Dobrej była znośna; wprawdzie było słonecznie, ale nieco za duszno. Nie bądźmy jednak nadmiernymi malkontentami: nadmiar deszczu na tym kolejnym z najtrudniejszych etapów byłby chyba  o wiele gorszy do zniesienia.
Zachętą do oddania się podziwianiu wielkopolskich równin były m.in. słowa, którymi jeden z kapłanów zakończył dzisiejsze kazanie: „Czy w Twoim sercu oprócz miejsca na hałas jest też miejsce na tę świętą ciszę?

Wojtek wiedziony instynktem, że pielgrzymkowa służba zdrowia ma co robić i należy spodziewać się dużych kolejek do ambulansu wieczorem, postanowił oddać się w ręce prywatnej służby zdrowia. Namaścił się na prezesa zarządu prywatnego ZOZ-u, w którym miejsce pracy znalazło się dla naszej siostry pielgrzymkowej – Romy. Na razie spółka ta służy pomocą w nagłych przypadkach mnie i Wojtkowi, ale jest także otwarta na propozycje z zewnątrz (kierowane przez innych pielgrzymów). Mamy nadzieję, że do Levocy uda się nam rozwinąć szerzej tę samopomoc.

Gdyby nie to, że dzielnie maszerowaliśmy przez cały dzień, można byłoby napisać, że była to „leniwa niedziela”. To ciężkie powietrze przyprawiało nas o senność i pewną monotonię, której starała się zapobiegać nasza grupa muzyczna. Spadek ciśnienia atmosferycznego jest więc głównym winowajcą dobrostanu pielgrzymów kaszubskich. Nie oparł mu się nawet nasz dzielny Ksiądz Kierownik. Ale przecież każdy ma prawo do chwili słabości, prawda?
Rosnącym powodzeniem cieszy się coraz bardziej nasze pielgrzymkowe „Radio Kaszebe”. Życzenia i pozdrowienia przesyłane za pomocą smsów i portalu 1040.pl stanowią sedno audycji, a przerywane są zapomnianymi lub mało znanymi przebojami (niekoniecznie o charakterze stricte religijnym).

Tylko jeden dzień dzieli nas od wyjścia z marazmu i nadmiernego zmęczenia. Wśród pielgrzymów usłyszeć można dziś było następujące stwierdzenie: „Byle do Sieradza, a potem to już z górki”. Pewnie i autorzy portalu 1040.pl też się wreszcie rozbudzą... ;).

Dziś doszliśmy do Dobrej. Na cześć tej miejscowości poniżej utwór GoldenLife.