Archiwum transmisji online >><kliknij tutaj>

czwartek, 11 sierpnia 2011

Ożegów - Miedźno - osiemnasty dzień pielgrzymki

Jeszcze nie ochłonęliśmy z wygranej z zespołem Rychłocic, a tu kolejny sukces. Wczoraj wieczorem został rozegrany mecz z drużyną z Ożegowa. Rozgromiliśmy przeciwników - mecz zakończył się wynikiem 5:2. Co prawda nie nakręciliśmy wywiadu z drużyna przegraną, ale znamy ich nastroje po meczu. W tym dniu, u rodziny jednego z piłkarzy z Rychłocic, miała nocleg nasz koleżanka. Powiedziała nam, że przegrana drużyna była w ciężkim szoku. Koleżanka usłyszała następujące słowa: "Jakim cudem osoby, które przeszły już ponad 600 km mogły nas okiwać,
jak zawodowi piłkarze? Na pewno mają profesjonalną drużynę". Orły Perszona 2011 - to chyba najlepsza drużyna pielgrzymkowa wszechczasów.

Wczoraj zdarzył się cud z zakwaterowaniem. Do tej pory dostawaliśmy przydział do gospodarzy tylko w dużych miastach. Mimo, że część pielgrzymów otrzymała "bilet" do remizy, to jednak ja z Maćkiem otrzymaliśmy karteczkę z prywatnym adresem, o czym pisaliśmy wczoraj. Tym razem zaskoczył nas niecodzienny gospodarz - zawodowy oficer Wojska Polskiego. Mieliśmy niebywałą okazję dowiedzieć się z pierwszej ręki o misjach wojskowych w Iraku, Afganistanie i Bośni oraz o jego hobby - pszczelarstwie (degustowaliśmy również świeży miód).
Dzisiejsza msza święta odbyła się na powietrzu, przed małą kaplicą. Na koniec główny celebrans rozśmieszył nas przejęzyczeniem. Miał powiedzieć, że można ucałować relikwię bł. Jana Pawła II, ale wszyscy zrozumieli, że można ucałować diakona, który będzie miał relikwiarz. Ustawiła się dość znaczna kolejka...:).


Mimo krótkiego odcinka, trasa do Miedźna jest szczególna. Przechodziliśmy przez Górkę Przeprośną. Myśleliśmy, że w tym miejscu będziemy się wszyscy przepraszać (bo taki jest zwyczaj na innych pielgrzymkach). Ksiądz Kierownik uznał jednak, że nie jest to potrzebne, gdyż w języku kaszubskim nie ma słowa "przepraszam". Zamiast tego robiliśmy sobie wspólne pamiątkowe zdjęcia.

Zbliża się koniec pierwszej części pielgrzymki. Zauważyliśmy, że niektóre dziewczyny już chodzą do fryzjera i modelują włosy.

Dziś nocujemy ... tradycyjnie w gimnazjum. Jak zwykle dla większości osób, kleryk-kwatermistrz nie ma "szczęśliwej ręki" w przydziałach miejsc noclegowych.



Mimo tego, my znów czujemy się uszczęśliwieni przez los. Nasze miejsca noclegowe znajdują się w scenerii jak z wyspy tropikalnej. Brakuje jedynie gorącego piasku i dziewczyn w bikini.


A nasze biuro wygląda nie mniej okazale. Jesteśmy w Gminny Ośrodku Kultury. Dzięki nadzwyczaj uprzejmej Pani Dyrektor Justynie Pośpiech, otrzymaliśmy do dyspozycji całą bibliotekę wraz z wyposażeniem komputerowym na całą noc, abyśmy mogli w spokoju opracować relację dnia.

Przed apelem mieliśmy sporą dawkę humoru, dzięki wieczorkowi artystycznemu. Przygotowany został przez różne grupy pielgrzymów. W programie znalazło się wiele śmiesznych skeczy i dużo muzyki. Większość z nich została zarejestrowana przez naszą kamerę. Materiał zostanie udostępniony jak tylko będziemy mieli więcej czasu i dostęp do szybkiego łącza internetowego.

 P.S.
1) W zakładce STATYSTYKI (górny pasek ekranu) prezentujemy zbiorcze dane dotyczące naszej pielgrzymki, 
2) Już są dostępne filmiki z meczu, który odbył się w Rychłocicach dwa dni temu.